Białostocki Promotech zdobył pierwsze miejsce w ogólnopolskim konkursie „Firma wolna od tytoniu” w kategorii najbardziej skuteczne przedsiębiorstwo. Organizatorem konkursu są Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej i Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny.
- Konkurs to uhonorowanie tych firm, które promują ideę miejsc pracy wolnych od tytoniu - informują organizatorzy. - Oprócz szansy zdobycia nagród, celem konkursu jest pokazanie innym przedsiębiorstwom metod eliminowania palenia w pracy.
Nagroda dla najbardziej skutecznego przedsiębiorstwa w szczególności bierze pod uwagę efekty, tj. procentowy udział pracowników, którzy są w trakcie rzucania palenia i tych, którzy dzięki działaniom firmy pozbyli się nałogu.
Na 280 osób zatrudnionych w białostockim Promotechu i w jego wydziale śląskim obecnie nie pali 94 proc. To zasługa założyciela i współwłaściciela Promotechu Zbigniewa Gołąbiewskiego, autora pomysłu premii za niepalenie.
Co miesiąc do pensji firma dopłaca osobom niepalącym 100 zł. Mało tego - palacze też dostają pieniądze, choć mniejsze. Za to, że powstrzymują się od palenia na terenie zakładu pracy inkasują po 20 zł miesięcznie.
Promotech skutecznie walczy z nałogiem już od 1990 roku. Całkowity zakaz palenia obowiązuje na terenie firmy od 1993 roku, kiedy to Ministerstwo Pracy wydało rozporządzenie o wydzieleniu zamkniętych miejsc dla palaczy.
- Otwarcie wtedy powiedziałem załodze: albo pieniądze przeznaczone na dodatki za niepalenie inwestujemy w palarnię, albo nie ma palenia na terenie zakładu. Większość załogi zdecydowała, że nie chce palarni - opowiada Zbigniew Gołąbiewski.
Tylko w ciągu ostatnich 10 lat walka z nałogiem w przedsiębiorstwie kosztowała właścicieli ponad 4 mln zł, a ponieważ dodatek jest płacony od 28 lat - kwota ostateczna jest dużo wyższa. Mimo tego Zbigniew Gołąbiewski nie ukrywa satysfakcji z powodzenia programu i radości z nagrody.
- To uwieńczenie naszych starań i potwierdzenie, że warto było je podjąć - mówi Gołąbiewski. - Choć łatwo nie było, zwłaszcza na początku, kiedy to np. jedna z gazet uznała, że ograniczam wolność ludzi. Jeden z pracowników, przyłapany na paleniu, podał mnie do sądu, żądając pieniędzy, a ponieważ to nie o pieniądze tu chodziło, poszedłem na kompromis. W ostatecznym rozrachunku jednak bilans okazał się korzystny. Ludzie odczuli korzyści nie tylko finansowe - prócz dodatku, zaoszczędzili na papierosach - ale, przede wszystkim, zdrowotne. I to jest najlepsza nagroda. Zaoszczędziła też firma, bo straty z powodu palenia bywają w przedsiębiorstwach ogromne, a u nas tego problemu nie ma.
Kolejny ważny aspekt to kwestia bezpieczeństwa.
- Na terenie firmy mamy bardzo dużo materiałów bardzo łatwopalnych - smarów, olejów, opakowań drewnianych i tekturowych. Palenie papierosów przez pracowników zawsze podwyższa niebezpieczeństwo - dodaje Marek Siergiej, prezes Promotechu.
Promotech odebrał statuetkę i dyplom 5 grudnia podczas uroczystej gali w Hotelu Marriot w Warszawie. Uroczystości towarzyszyła konferencja podsumowująca efekty ogólnopolskiego programu: Prowadzenie działań ograniczających problem używania wyrobów tytoniowych i wyrobów powiązanych w zakładach pracy, finansowanego ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016-2020, realizowanego przez Pracodawców RP i NIZP-PZH.